ni- cola, ni-pepsi miu chewa ekhm uliczny uparcie i skrycie blues zabars blog danieluk chomiks gaska siostry-m natalie david firth rupi arlo toothpaste for dinner married to the sea motylek the fly who loved mebartek pogoda paprykarzyca olażwanola fototapeta rodzina street ostrosc suseu lp3 angel-a Anja Garbarek zbyszek voo voo dramatyczny haiku fristajl raz dwa trzy the leaf label pakamera artystyczna wylęgarnia how to fold a shirt in japan cafe kulturalna monopol
ajaj jaja hejtuanek@gmail.com

cyrk.talk.pl


Link :: 03.06.2007 :: 16:04

: ))

Komentuj(0)


Link :: 03.06.2007 :: 20:54

; ((

Komentuj(1)


Link :: 04.06.2007 :: 18:27

Hustawka nastrojow przeobrazila sie ostatnio w bandżi.
Obrazilam sie na demokracje. Mam dosyc demokracji. Denerwuje sie i ze zdenerwowania obgryzam paznokcie i zapalam papierosa. Wladzom moglabym wytoczyc proces o straty moralne i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu.
Boli mnie robienie z wolnosci kotleta sojowego. Mam zapedy terrorystyczne, chcialabym wysadzic tych wszystkich dupkow, albo wystrzelac i moze wtedy na chwile chociaz bylby spokoj.

(A tak naprawde mam to wszystko w dupie i jesli byloby cos co moglabym zrobic w kierunku zmiany na lepsze, pewnie nawet by mi sie nie chcialo.)

Pff, pustak ze mnie.

Komentuj(0)


Link :: 05.06.2007 :: 23:27

Placze sobie.
Nie zebym musiala.
Nie zebym chciala.
Po prostu.

Komentuj(0)


Link :: 05.06.2007 :: 23:37

Bardzo sie czasami boje.
Mysle, ze mam predyspozycje do choroby psychicznej.
Czasami przestaje mnie to wszystko bawic i taki paralizujacy strach. Boje sie jechac sama na poltora miesiaca do Hiszpanii. Boje sie wracac rowerem albo nocnym o 3 nad ranem do jakiegos domu nie wiem gdzie 6 dni w tygodniu. Boje sie studiowac. Boje sie egzaminow. Boje sie ludzi. Boje sie wrogow i przyjaciol. Boje sie dorosnac. Boje sie odpowiedzialnosci. Boje sie otworzyc oczy. Boje sie poruszyc. Boje sie kochac.
Czuje w gardle banke. Dlawie sie tym strachem i krztusze.

Nie lubie tak. Boje sie ze kiedys mi to zostanie.


Komentuj(0)


Link :: 06.06.2007 :: 18:05

Bede matka. Musze kupic lyzke i biale wdzianko.
Bedzie super!

Komentuj(1)


Link :: 06.06.2007 :: 22:06

W ogole nie moge sie skupic na czytaniu przez Ciebie i Twoje piersi

Komentuj(0)


Link :: 09.06.2007 :: 17:30

Burza.
Otwieram oczy, otwieram usta, otwieram rece.

Oddycham deszczem.
Krople lapie garsciami.
Pioruny wpadaja mi do oczu.

Mam dreszcze. Drze cala.
Nie mieszcze sie tutaj.

Komentuj(0)


Link :: 09.06.2007 :: 17:37

Usiade w fotelu.
Wypije kieliszek wina sliwkowego.
Na chwile przymkne oczy.
Moze nawet zadzwonie, pomysle
a co tam, nie musze byc zawsze taka dumna.
Usmiechne sie do siebie.

Na niebie rozblysnie tecza

Komentuj(1)


Link :: 10.06.2007 :: 15:20

Burza sie znow burzy.
Puka w okno, pojde otworzyc.

Komentuj(0)


Link :: 10.06.2007 :: 15:29

Bo to dzisiaj, juz 3 miesiace.
Malo? Tak, malo.
Duzo? Bardzo.

Fajnie.

Komentuj(0)


Link :: 11.06.2007 :: 22:50

Czy kazde dzialanie golebia jest celowe? Czy kiedy siedzi sobie na lawce, albo sie przechadza, to tez chce cos przez to siedzenie albo przechadzanie osiagnac? No bo golebie przeciez nie moga caly czas jesc/ pieprzyc sie/ budowac gniazda. Co robia z czasem wolnym?

Komentuj(0)


Link :: 12.06.2007 :: 11:42

Chcialabym wylaczyc myslenie, bo nie moge wymyslic nic pozytywnego, do czego by mnie myslenie doprowadzilo.
I'm gonna ease my pain
I'll freeze my brain


Chcialabym wygrac przetarg na moje miejsce na swiecie.
Moze sie uda? Moze akurat wlasnie sie uda?

Komentuj(4)


Link :: 13.06.2007 :: 19:11

Liczy sie ilosc, nie jakos. Kiedy mam 3 gigantyczne problemy bez wyjscia, ale zdarza mi sie fajny dzien, w ktorym 5 malenkich problemikow rozwiazuje sie pomyslnie, to chociaz te 5 malenkich problemikow razem wzietych nie jest tak waznych jak polowa kazdego z gigantycznych problemow z osobna, cala promienieje i nic nie jest juz straszne.
Co z tego, ze jutro z rana egzamin do ktorego nic nie umiem, skoro mam plyte Gaby Kulki z autografem, a Mag zaliczyla Mittelstufe na sehr gut.

Przed Toba wtedy stane sam na rekach

Komentuj(0)


Link :: 17.06.2007 :: 13:22

Aj aj
serce serce serce

czuje sie jakby mnie bolala amputowana czesc ciala
tak jakos niedokonca realnie
ale boli

a, no i nie zebym nie miala serca, prawda

Komentuj(0)


Link :: 17.06.2007 :: 22:04

W tej chwili siebie nie znosze.
Jestem na siebie wsciekla.
Stoje przed lustrem i wyzywam brzydkimi slowami.
Pluje sobie w twarz.
Nie chce sie wiecej widziec.
W ogole miec z soba do czynienia.

Ble

Komentuj(0)


Link :: 18.06.2007 :: 22:38

Patrzcie jaki ladny sza-blo mi Zu zrobila!

(Jestem na etapie uciekania od wszystkiego od czego jeszcze moge uciec i porzucania rozgrzebanych projektow i odwolywania zaklepanych spraw i w ogole chowania glowy w piasek i ciekawe co zrobie kiedy nic do wycofania sie z nie pozostanie)

Komentuj(0)


Link :: 19.06.2007 :: 14:41

Porzadkuje pokoj z wierzchu.
Odkrycia:
- zolwik (lezal na kanapie od ferii zimowych)
- Arizona Dream (na dnie nierozpakowanej dotad torby z weekendu majowego)
- notatki na temat UCASa (kurcze, dlaczego wlasciwie zrezygnowalam ze studiow w Edynburgu?)
- nuty (nawet przez chwile pomyslalam A moze by tak wyciagnac gitare, nastroic, sprawdzic ile jeszcze pamietam.. ale potem pomyslalam Nie i to ucielo dyskusje)

Do pokoju wchodzi moj brat, bierze do reki butle Issey Myiake
- Ile kosztowaly te perfumy?
- Pewnie z 200 zl.
- Mmm.. czyli jedno psikniecie dwa zlote (i pryska w powietrze).
- Oj Olek, nie rooob! Kupilam je w Londonie za wlasna skrzetnie odkladana kaske, nie marnuj!..
- (pryska znow) Cztery zlote.
- Olek, no chyba zartujesz, zostaw to!!
- (pryska jeszcze raz) Szesc zlotych..
I oboje wybuchamy smiechem. Potem siadamy przed komputerem i wybieramy mu kierunek studiow. Potem robimy sobie glupie zdjecia. A potem opowiadam mu o mojej Hiszpanii a on mi o swojej. Fajnie miec rodzenstwo.

Komentuj(0)


Link :: 19.06.2007 :: 16:05

Ha! Weszlam do pierwszej dziesiatki blogow z najwieksza iloscia notek ; )) (haha)

Pomalowalam druga dziesiatke paznokci na czerwono. I podczas gdy schna, cwicze sie w wymyslaniu plusow moich blednych decyzji.

Komentuj(0)


Link :: 19.06.2007 :: 16:23

Troche sie czuje jak w domu wariatow. Nie do konca jak u siebie w domu. Chodze machajac ronczkom coby paznokcie szybciej schly i spotykam dwoch obcych facetow remontujacych lazienke, jedna obca kobiete myjaca w kuchni podloge, dwa obce dzieciaki, ktore sprowadzila do domu pod nieobecnosc rodzicow moja siostra no i moja siostre wlasnie. Czuje sie zagrozona taka bliskoscia takiej obcej hordy na moim terytorium.

Komentuj(0)


Link :: 20.06.2007 :: 16:54

Bywaja takie dni, ze wszyscy ludzie sa piekni i szczesliwi. Patrzac na nich az ma sie ochote porozmawiac, dotknac, powachac. Usmiechnac sie, spojrzec sobie w oczy, napic sie kawy, posluchac co maja do powiedzenia.
Bywaja takie dni, ze wszyscy ludzie sa zli, glupi i brzydcy. Cala sie kurcze, zeby ktorys mnie nie potracil, wsztrzymuje oddech, zeby nie doszedl mnie ich zapach, uszy zatykam sluchawkami, oczy topie w ksiazce. A po glowie chodza mi pomysly jakby to zrobic, zeby jednak niektorym zabronic rozmnazania sie.

Ciekawe czy to moje innych postrzeganie jest jakkolwiek skorelowane z rzeczywistoscia obiektywna. Czy to byc moze zalezy od miejsca, srodka transportu, pory dnia, pogody, czy jednak jest w przewazajacej mierze zdeterminowane nastrojem.

Komentuj(0)


Link :: 21.06.2007 :: 11:51

Slonce weszlo do pokoju przez okno. Polozylo sie na lozku i ciekawie zerka w monitor komputera.
Przypominam sobie. O Krakowie. Krakowie z Pania Monika. Krakowie po drodze w gory. Krakowie rozpitym i roztanczonym. Pamietasz, Malw, jakie to bylo fajne, ten moment kiedy myslalysmy ze naprawde sie uda i zamieszkamy tam razem?
Przypominam sobie ze myslalam o czyms wieczorem i sie zastanawialam czy bede o tym pamietac rano i doszlam do wniosku, ze na pewno.
Nie pamietam.

Komentuj(2)


Link :: 22.06.2007 :: 01:11

Slucham Tonyego. Cyganska czesc mojej krwi przezywa katharsis, ale czesc to za mala, aby w pelni mnie usatysfakcjonowac.

Resztka malin w niebieskiej misce.
Resztka herbaty w niebieskim kubku.
Resztka sesji w niebieskim plannerze.

Kiedy aktor rzuca na szale swa intymnosc, kiedy bez hamulcow odslania swe wewnetrzne przezycia, wcielone w materialne reakcje organizmu, kiedy dusza jego staje sie jakby tozsama z fizjologia, kiedy staje publicznie bezbronny i nagi, ofiarowujac swa bezbronnosc okrucienstwu partnerow i okrucienstwu widowni - wowczas, przez paradoksalne odwrocenie, odzyskuje patos. I pohanbione wartosci odradzaja sie - poprzez wstrzas widza - na wyzszym pietrze.
Tak, to Flaszen.

Komentuj(0)


Link :: 22.06.2007 :: 22:20

Nagle odnajduje w sobie tak wiele negatywnych emocji. Nie wiem w ktora strone skierowanych chyba w siebie i nie wiem skad wynikajacych no bo chyba kurwa nie z tego ze mi jebany usos ustawil zjebany plan.

Eksploduje. Lzy mi czarne leca z oczu tuszem splywajace. Krzycze nieznane mi dotad przeklenstwa. Stoje w oknie i slucham Only Skin.

Czuje sie nagle zagubiona, nierozpoznaje siebie w sobie, nie wiem gdzie szukac. W hierarchii wartosci pozostalo juz tylko dobrze wygladac, ale i to spadlo nisko i byle tanio.

Jestem zla. Jestem zla. Jestem zla glupia zlosliwa egocentryczna zla glupia zlosliwa zla glupia zla

Naprawde nie jestem juz w stanie wyobrazic sobie co mogloby sie stac zeby wszystko sie dobrze skonczylo.

Komentuj(0)


Link :: 27.06.2007 :: 23:22

Najpierw nie moglam uwierzyc. Teraz w oczach strach ze nie zdaze sie spakowac, albo o czyms zapomne. Pozniej bedzie tydzien cieszenia sie bez opamietania.
Dzis o godzinie 18 wykupilam sobie z Ukochanym wycieczke do Turcji. Zbiorka na lotnisku jutro 4 nad ranem.

Nie wiem w co sie ubrac jakie buty wziac AAA

Komentuj(0)


Link :: 28.06.2007 :: 02:01

Nie bywam ostatnio na ogniskach siedzianych wokol granych gitara spiewanych

trojka, jest godzina druga

Komentuj(0)


2024
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2004
grudzień
listopad