03.02.2006 :: 21:20
Czekajac na Sarenke, staram sie udawac ze staram sie uczyc. Starania nie przynosza rezultatu. Wobec czego glownym zajeciem staje sie wkladanie swiezych zapalek miedzy powieki i wyjmowanie tych juz polamanych. Znudzil mnie ten moment mojego zycia. Moment oczekiwania. Nie chce mi sie oczekiwac. Wreszcie cos mogloby sie stac. Moglabym [w]stac. Moglabym sie [po]sta[ra]c. [oo doczekalam sie: Sarenka na mrozie nie moze Czeka na cieply oddech Lesniczy ja glaszcze po udzie Niech sie naje do syta] Glosuj prosze na Sarenke. Moja wielką ambicja jest zeby weszla do pierwszej dziesiatki. A jak na razie udalo mi sie tylko utrzymac ja na 13. Widac jestem malo przekonujaca. Pije tymbarki. To sklania do przemyslen. *NIENASYCONY? *NIE MA SYTUACJI BEZ WYJSCIA *KTOŚ MYŚLI O TOBIE... *TERAZ BEDZIE TWOJ CZAS Hmnn.. if you say so..