19.01.2006 :: 23:29
Z królewną Matematyką na herbacie. Bardzo nam jest miło razem. Choć, odkąd widujemy się częściej, na wierzch wyłażą jakieś takie przykre rzeczy, których nie widać było z daleka. Ale wiadomo, że człowiek zawsze idealizuje swój autorytet. Ona okazała się bardziej skomplikowana niż mi się to wydawało z początku. A ja szukałam kogoś prostolinijnego... No cóż rodziny się nie wybiera, a muszę przyznać, że jest dla mnie jak siostra. Już nie rozumiemy się tak świetnie jak kiedyś. Czasem wydaje mi się, że mówimy w różnych językach.. Ale czas leczy rany. I okazuje się, że po prostu jedna z nas [z przykrością przyznaję, że częściej ja] nie wystarczająco się starała. Wciąż się jeszcze uczymy słuchać. Ale wszystko będzie dobrze. Musi być. Obie mamy oczy zielone jak butelka heinekena.