05.10.2007 :: 00:49
Pochodzenie spoleczne i inne socjopodobne burza mi krew. Robi sie szaro-granatowa i faluje, a ja wraz z nia. Potem na chwile cisza przed burza, potem pioruny i znow spokoj na troszke. Taki cykl jak kazdy inny. Tyle ze z tym nie moge walczyc rozumowo, bo to rozum sam maczal w aferze palce. A nawet cala reke i to po lokiec. Taka milosc jest jedna ty jestes jedna jestes podwinieta rzesa pod moja powieka