01.09.2007 :: 23:50
Herbata czarna mysli rozjasnia, a list Twoj sam sie czyta, ze mozna go spiewac, za oknem mrucza bluesa topole z Krupniczej i jeszcze strazak wszedl na solo, ten z Mariackiej wiezy, jego trabka jak ksiezyc biegnie nad topola, nigdzie sie jej nie spieszy. Dzwieczaca niewdziecznosc. Jakbym juz bardzo dlugo nie spala. Albo wcale sie nie obudzila.