31.08.2007 :: 21:37
Placze tylko lewym okiem. Tym od serca. Irytuje mnie to jaka jestem dla Ciebie. Mysle, ze nie moge taka byc, ze to przeciez do niczego nie prowadzi a juz napewno do niczego dobrego. Mysle, ze powinnam sprobowac wiecej sie usmiechac, nawet jesli sie nie widzimy. Nie mowic Ci, jesli placze wieczorem. Mysle, ze powinnam myslec o czym innym czesciej. A potem mysle na ile bede wtedy soba. I czy to zachowywanie sie tak, zeby bylo dobrze, nie sprawi, ze wcale juz nie bedzie zadnej mnie. I nie wiem co robic. Czuje sie najpustsza na swiecie.