12.05.2007 :: 21:34
Jestem poza. Ani ponad ani pod. Gdzie indziej po prostu. Kiedy sie slizgam przestaje ufac zupelnie. Kiedy jest dobrze ufam zbyt mocno. Zawsze koniec jest jeden. Polamane zeby i rozbite ego. Kupie mocniejsze soczewki, moze wreszcie zaczne zauwazac drogowskazy. Chce chcialabym