29.11.2006 :: 16:27 | |
Lubie dzieci. Wymagaja nieograniczonego entuzjazmu. Lubie to. Jade do Ciebie Mery, jade tylko musze poczekac az ktos przyjdzie do domu, zeby go [tego domu] samego nie zostawiac na pastwe losu, wiatru i innych nieporozumien. Jestem nieziemsko zmeczona, wiec mam nadzieje ze doceniasz poswiecenie. Ta poswiecenie. Robie to dla siebie, wiem, gdybym nie przyjechala nie lubilabys mnie wiecej. A mi na tym zalezy na tym lubieniu, wiec jade. Bede za momencik, szykuj nalesniki. |