Kobieta z morza.
Plakalam przez polowe spektaklu.
Lament nad soba.
Oczyszczenie.
Nie wiem co powiedziec. Swiat wyglada teraz inaczej, wszystko jest bardziej niebieskie i glebokie.
Wracajac metrem. Probuje zetrzec z policzka resztki soli, palace slady, dowod. Czy oni widza jak sie zmienilam? Czy ci ludzie wokol mnie..
CZY WY WIDZICIE??
A po glowie Turnau
Ta drabina to schody do nieba
A ta miska nad schodami to ksiezyc
Tamten miecz to zwyczajny pogrzebacz
A z garnkow sa helmy rycerzy
Lecz kto w te czary nie uwierzy
To jest teatr
To jest teatr
A teatr jest po to
Zeby wszystko bylo inne niz dotad
Zeby isc do domu w zamysleniu w zachwycie
I juz zawsze odtad ksiezyc w misce widziec.
Ta drabina
To schody do nieba
A ta miska nad schodami to
Ksiezyc
|