21.10.2006 :: 02:13
Metametametafizyka. Godzina druga zero dwa. Wrzucam na grono kolejne zdjecia. Galerii jest tak duzo, ze juz sama sie w tym gubie. To taka stymulacja. Nieogarniete sytuacje z nieogarnietymi ludzmi i ich konsekwencje. I wiara w cuda. W to, ze jestem wybrana, wlasnie ja. Ze sposrod milionow to ja zostalam przeznaczona do szczescia. Dzis w autobusie naszly mnie glebokie przemyslenia na niebanalne tematy. Niestety ni przyslowiowy chuj nie moge sobie przypomniec jakie w ogole bylo ich znaczenie dla otaczajacego swiata. Mm.. mam wiele ochot.