01.05.2006 :: 23:36
.. nie to chcialam napisac. Chcialam napisac o Tobie Mer. Juz spisz pewnie, albo moze wlasnie nie niemozesz przez te moja muzyke bez ktorej ja nie moge. Teraz Cup of coffee i nic na to nie poradze. Upieklysmy dzis razem pizze. Nawet same zrobilysmy ciasto, ktore teraz [kiedy juz opuscilo miske] probuje uciec z kuchni. Przerobilysmy romantyzm i pozytywizm, zaczelysmy mloda polske. Kot dostal kleszcza. Na dworze chmura sie urwala. Ukradlas mi olowek, ja Tobie 4 pastylki ibupromu. Herbata i mazurki. Nie umiem o Tobie pisac? TOBIE tez nie umiem. Nigdy nie [ah te podwojne zaprzeczenia] zlozylam Ci zyczen z okazji osiemnastych urodzin. Przy biurku masz zyczenia od bety od kam. Kartka ode mnie pusta. No bo jak to powiedziec. No jak? Chce zebys byla szczesliwa. Jestem dumna, ze Cie znam. I'm easy, easy like a sunday morning jeee jee. Od dzis kazdy dzien to niedziela. A w czwartek bedzie poniedzialek. Milego poniedzialku moi drodzy ludzie!